Samodzielność -wielkie słowo, małe czyny, czyli jak przygotować dziecko do przedszkola ?

188670_201799666505747_7145727_n

„Zostaw, bo wylejesz”, „nie dotykaj”, „daj, ja to zrobię szybciej” – to frazy, które niejednokrotnie słyszy małe dziecko każdego dnia. Kierując do dzieci wyżej wspomniane albo też podobne komunikaty, nie pozwalamy im się uczyć, można powiedzieć nawet,że blokujemy ich chęci do podejmowania działań. A teraz niech każdy z nas odpowie sobie na bardzo ważne pytanie: czy ciągle wyręczając nasze dzieci w różnych sprawach, spowodujemy, że staną się samodzielne i zaradne? Niestety nie, a więc dlaczego to robimy? Dlaczego narzekamy, że wszystko jest na naszej głowie, a nie korzystamy z pomocy domowników, może jeszcze czasem niezdarnej pomocy ale jakże szczerej i bezinteresownej. Jak zatem wspierać dziecko w tej ważnej drodze – drodze ku samodzielności?

Każdy z nas zna słowa ,,trening czyni mistrza’’, jednak często zapominamy               o nich gdy jesteśmy blisko dzieci.  Dorośli śpieszą się do swojego dorosłego życia i często w tym pędzie nie mają czasu by zatrzymać się i cierpliwie poczekać, aż maluszek założy buty, czy sam nałoży pastę itp. Nam dorosłym zawsze szkoda czasu, nawet tych dwóch minut, bo przecież wydaje się nam, że w ten czas zawojujemy świat.  Ten sam dorosły wyręczając we wszystkim swojego malucha działa na swoją niekorzyść – bo przecież samodzielne dziecko to skarb i duże ułatwienie w codziennym życiu. A więc myśląc o dobru dziecka i swoim straćmy czasem te parę minut, a zyskamy nie wymierne efekty.

A tym efektem będzie samodzielny człowiek, co zgodnie z określaniami zawartymi w słowniku oznacza człowiek: wolny, niezależny, zaradny, aktywny.                    A przecież to właśnie o to nam chodzi, chcemy by nasze dzieci były w przyszłości samodzielnymi dorosłymi, radzący sobie z wymaganiami stawianymi przez życie – człowiekiem, który kiedyś w pełni wykorzysta swój potencjał rozwojowy.

Stąd też dorośli powinni pamiętać o zasadach, które bez wątpienia pomogą im w ukształtowaniu samodzielności u małego dziecka, są to min.:

  1. cierpliwość
  2. systematyczność i konsekwencja
  3. zgoda na samodzielne wybory dziecka
  4. docenianie dziecięcego wysiłek i trudu,chwalenie za jego pomysły
  5. wspieranie go(przecież większość z tych czynności dziecko robi pierwszy raz)
  6. nie wyręczanie dzieci w ich obowiązkach
  7. dyskretnie doradzanie, a nie pouczanie
  8. nie uzależnianie dziecka od siebie
  9. pamiętanie,że najlepszą formą nauki jest zabawa

Im bardziej samodzielne jest dziecko tym większa szansa, że w przedszkolu będzie się dobrze czuło i łatwiej się w nim zaaklimatyzuje. Dzieci, które dotychczas wyręczane były we wszystkim w nowym środowisku są narażone na zagubienie w nowej rzeczywistości. Wsparcie dorosłych może złagodzić nie tylko proces adaptacji dziecka do przedszkola, może także pomóc w zdobyciu postawy człowieka chętnego do podejmowania nowych wyzwań i działań.

Często rozmawiam z rodzicami, czasami są to trudne rozmowy dotyczące trudności dziecka w konkretnej sytuacji, zadaniu itp. Potem z rozmów dowiaduję się , że dziecko w domu tak naprawdę nie ma żadnych obowiązków, nie uczestniczy aktywnie w codziennym życiu. Stąd też wynikają późniejsze problemy dziecka w wielu zakresach min.: życiowym, edukacyjnym czy emocjonalnym. Dlatego często doradzam rodzicom bardzo proste sposoby na wspólne spędzanie czasu przy jednoczesnym wzmożonym treningu samodzielności:

– segregowanie ubrań, dzieci młodsze na ubrania mamy, taty, swoje, potem można przejść do segregowania zgodnie z rodzajem ubrania, segregowanie skarpetek;

-segregowanie prania: białe, czarne, kolorowe;

– sprzątanie zabawek po zabawie, odkładanie do odpowiednich pudełek: klocków, autek, lalek , książki na półkę itp.;

-składanie ściereczek kuchennych na pół;

-wycieranie z kurzu np. niskich półek, list, barierek na schodach ściereczką zmoczoną tylko w wodzie;

– smarowanie kanapki masłem, dżemem itp.;

-wytarcie rozlanych napojów , czy pobrudzonego stolika;

-podlewanie roślinnych domowych;

– samodzielne obieranie mandarynki,

Dajmy szanse swojemu dziecku i stworzymy mu rzeczywistość w której będzie mogło uczyć się w każdym momencie, a nie tylko na zajęciach angielskim, tańcach czy balecie. Oczywiście wspierajmy je, pokażmy jak to zrobić by wiedziało jak zapiąć sweterek,założyć koszulkę czy nalać wodę -nauczymy je, ale nie wyręczajmy!
Dajmy dziecku podstawy, wiedzę o tym jak ma to robić, aby mogło samo nauczyć podejmować życiowe wyzwania. Jak nasz słodki trzylatek ma się nauczyć zakładać buty, skarpetki, ubierać się czy odnosić talerzyk jeżeli mu na to nie pozwolimy?

 

Autor: Karolina Borkiewicz. autorka bloga http://palecpodbudke.blogspot.com

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*

Zajęcia dodatkowe

or

Log in with your credentials

or    

Forgot your details?